Archiwum sierpień 2004


sie 26 2004 Obiecana notka:)-ona tylko sie wydaje taka...
Komentarze: 19

Tak jak obiecałam dzisiaj napisze notke o wiekszosci moich znajomych...o tych ktorych uwielbiam i o tych ktorych wprost nie potrafie zniesc...;/Z gory przepraszam tych ktorych uraze i prosze o wyrozumialosc...;/Ja tylko mowie co mysle;)

A wiec po pierwsze moze te lepsie opinie hehh a wiec cholernie chcialam podziękowac;

SZYMON-kotecku nie wiem co bym bez ciebie zrobila...wiem ze niekiedy cie wkurzam;p ale i tak cie kocham:)**dziekuje ze tak wytrwale na mnie czekales az ja sama cie zauwaze;)(chyba z rok co nie??:>)hehe ale sie doczekales a teraz ja nie widze swiata poza toba...nie potrafila bym zyc nie majac ciebie u boku...kocham cie nad zycie...dziekuje za to ze mnie pocieszasz...wspierasz....dziekuje za to ze jestes taki zazdrosny i uparty hehe KOCHAM CIE NA MAXA KOTQ!!!!!:*************

SYLWA-za to ze od 10 lat ze mna wytrzymuje;)za to ze zawsze jest przy mnie gdy jej potrzebuje...za to ze sie po mnie drze i obraza ale wierzcie mi to sie przydaje;)w ogole dziekuje jej za to ze jest i ze wlasnie ze mna sie tak zzyla...Chdzilysmy razem do przedszkola,podstawowki,w gim.drogi szkolne nam sie rozeszly ale teraz znowu razem:)kocham cie za to ze potrafisz sie tak genialnie bawic za to jak reagujesz na mieszanie alkocholi hehe i w ogole za to ze jestes ze mna jak sie smieje i jak rycze;)Big buziakk dla ciebie;*****

OLOCZEK-heh ty wiesz Olka...niekiedy mnie wkurzasz...tak jak ostatnio ale ogolnie Tobie tez bardzo dziekuje ze jestes;)Za to ze nas pilnujesz...eghm no i my ciebie hehe za to ze potrafisz sie z nami bawic i mnie rozumisz...za to ze chociaz niekiedy powinnas to sie nie obrazasz i za to ze chodzisz do "POSRANCOW"ehehe :)))rowniez big buziak:*****

PRZEMEK-Hmmm Tobie tez mam za co dziekowac:)-wspaniale wakacje nad morzem heh gdyby nie ty to po1 zanudzilabym sie tam na smierc...po2 Macko by mnie zagadal:p A po 3 nie mialabym takich wspomnien..:D(wiesz o czym mowie);>Teraz dziekuje ci ze nie potraktowales "tego"obojetnie i ze nadal utrzymujemy ze soba kontak...za to ze badz co badz moge na ciebie liczyc;)no i za to ze nie masz o mnie zdania takiego jak Michal;>a moglbys wiesz o tym i ty i ja...a dla reszty niech pozostanie to slodka tajemnica hehe :*******for you

NATALKA-Nacia miedzy nami niedawno sama wiesz jak bylo...wiemy we 2 co sie stalo u mnie na ognisku i jak duzy mialo to wplyw na nasza przyjazn:( Ale naszczescie jakos sie to wyprostowalo i jest ok.W sumie niektorzy moga powiedziec ze nie mam ci za co dziekowac ze powinnam cie zjebac za ta sprawe jak mam okazje ale tego nie zrobie;/Jestes dla mnie bardzo wazna osoba i gdyby nie zalezalo mi na tej przyjazni to nigdy bym ci nie wybaczyla.Teraz dziekuje ci za te wspaniale 2 lata znajomosci w gim.Wystarczylo nam tak malo by tak bardzo sie poznac i skumplowac;)Jestes na prawde the best i dzieki ze nie uleglas Emilce..;/:*****dla ciebie ode mnie;)

"SMUTNY ADAS"-Adam chociaz mieszkamy tak daleko od siebie i mamy kontakt tylko telefonicznie i przez neta to zdazylam sie do ciebie przywiazac:)To ty zawsze wyciagales mnie z dolka i powtarzales slowa ze mam sie uczyc na twoich bledach.To ty zawsze mnie pocieszales i smiales sie razem ze mna:)Zawsze miales na tyle czasu zeby ze mna pogadac...chociazby tylko po to by spytac co u mnie...to wystarczylo:)****Dzieki Adas;)Na prawde nie wiem co bym bez ciebie zrobila?:>:((***

:)))))))))))))))))To chyba na tyle tych milych opinii:))))))))))))))) hehe oczywiscie jest jeszcze ogrom ludzi ktorych bardzo lubie i bez ktorych nie wiem jak bym zyla i to ze was tutaj nie ma w cale nie znaczy ze o was zapomnialam:/Po prostu tym osoba na prawde wiele zawdzieczam a chce sie wyrobic z notka do jutra hehe tak wiec teraz bede musiala przejsc do tej gorszej czesci heh Ale co tam raz sie zyje;)

EMI-sorry Emilka ale mam dosyc;)Ukladaly nam sie kontakty w gim. a potem nie wiem czemu zaczelam slyszec jak ladnie mi dupe obrabiasz...juz gadalysmy na ten temat tlumaczylam ci ze nie zycze sobie takich textow na moj temat ale rozmowa skonczyla sie na tym ze poszlas z gg :Phehe no coz...plakac nie bede;) Nie wiem czy w tym momencie czytasz ta notke ale chce zebys wiedziala ze nie mialam zadnego "ale"do ciebie do pewnego momentu ale qwa sa granice:/// Juz troche zalazlas mi za skore chocby nawet tym ze nakrecasz Natale przeciwko mnie i rozgadujesz Bog wie jakie rzeczy za moimi plecami...nie zalezy mi na twojej sympati do mnie ale jesli mozesz cos dla mnie zrobic to sie ode mnie odpier...albo chociaz nie wyrabiaj mi opinii u innych za mnie:>Nie potrzebuje twojej pomocy:)***buzi dla ciebie<hahah>

ANIA LORENC-hmmmm tutaj na ten temat moglam sie nie wypowiadac ale moze jednak...z Toba tez swego czasu bardzo sie lubilam do momentu az nie poszlo nam o Grefa;/wiesz i ty i ja jaka byla sytuacja...i co tu duzo mowic...w sumie traktujemy sie jak powietrze...wkurzaja mnie tylko te twoje bezczelne krzywe spojzenia na mnie gdy sie mijamy...ale ogolnie da sie z tym zyc hehe laseczko nic do ciebie nie mam a ty dalej zywisz do mnie uraze ze bylam z gosciem ktory ci sie podobal...nie uwazasz ze to dziecinne???Moze czas z tym skonczyc...?;*for you zeby nie bylo;P

JACEK-wiem ze tego nie przeczytasz ale jak juz pisalam o wszystkich to o tobie tez...Kiedys...wakacje roku 2001 heh Ola ja Sylwia i Tomek wiemy co sie dzialo...Jacek nie mam do ciebie o nic zalu bo tak samo w tedy moglam sie opanowac hhehe przed tymi glupotai ale ja cie prosze nie zwalaj calej winy na mnie...Ty tez w tedy myslales i tak samo mogles nie wykorzytac mojej slabosci...:> Teraz przez tamto nie utrzymujemy ze soba kontaktu...nienawidzimy sie wrecz..a kiedys tak bardzo nam na sobie zalezalo...chociaz na przyjazni....bo ja nie moglam dac ci nic wiecej,,,,nie chcialam...Wszystko bylo by ok gdyby nie ta twoja zasrana duma !!!!!!!Wybacz..ciebie pozostawie bez;** i tak tego nie przeczytasz i ciesze sie ze mieszkasz az w Niemczech...ze nie mam z toba kontaktu...tylko raz w roku i to nie zawsze....:((((przykro mi ze to napisalam ale to wlasnie czuje.

Mysle ze dosc juz tych nieprzyjemnosci...jest jeszcze jedna osoba ktorej nienawidze najbardziej z tych ktorym to tutaj powiedzialam Ewelina...-"ruda"nie pisze tutaj o Tobie tylko ze wzgledu na to ze nie chce z tego bloga zrobic slownika wyrazow brzydkich hehe ale na serio laseczko nie mam do ciebie slow jestes osoba ktorej z calego serca zycze opuszczenia tego swiata i nie bede miala zadnych wyrzutow sumienia gdyby cie jutro auto doopnelo...Jestes osoba ktorej nienawidze ze wszystkich sil i na tym poprzestanmy>Moze teraz niektorzy wezma mnie za chamska osobe...ze moglam te urazy zostawic dla siebie bo moglam sprawic nimi przykrosc...ale te osoby na to zasluguja..a ja skoro dziekuje komus za to ze jest to mowie tez co nieco tym osoba ktorych wolalabym zeby nie bylo.Wielkie PRZEPRASZAM ale powiedzialam w tym momencie to co lezalo mi na sercu i nie zamierzam tego zalowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Na koniec chcailam dodac cos dla szymona...jak sam zauwazysz dziekuje tutaj wielu facetom hehe chcialam ci powiedziec ze mozesz byc spokojny kocham cie nad zycie i z nikim nie laczy mnie cos tak mocnego i wspanialego jak z toba...mam nadzieje ze po przeczytaniu tej notki nie bedziesz mial do mnie o nic(nikogo)zalu...wiem...mozesz byc zazdrosny ale wiedz ze to ciebie na prawde kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez ciebie i tak na prawde tobie najbardziej za wszystko dziekuje:*******KOCHAM CIE!!!!!

A dla wszystkich pozostalych buziaki:*********duze buziaki:**********hehe i milego czytania....;)licze na komenty;)ppapapa

aniulek... : :
sie 26 2004 Wieczorek w miescie:)
Komentarze: 4

Heyka;* znowu mnie troszkę nie bylo na blogu;/-wiem...przepraszam:)Nie mialam czasu hehe,ale tez nic ciekawego sie nie dzialo...no moze w czoraj:)Najpierw ustalilismy ze Sylwia i Ola ze musimy zrobic wieczorny wypad na miasto do jakiejs knajpki no i mi sie zachcialo zeby Szymon tez pojechal ale on nie mogl..tzn. mogl. ale...eee nie wazne;p No ale nie ma to jak moj dar przekonywania i w koncu postanowil uciec z domu na 4godz heh tak wiec o 17;00 umowilysmy sie z Natalka i Ilona pod mcdonaldem;)i poszlysmy do Spoxa...ja Ola,Sylwia i one dwie bo Szymon mial dojechac pozniej.W Spoxie Nacia i Ilona zagraly sobie w bilarda a potem do mnie sie doczepil jakis lysy gosc mowiac ze chcialby ze mna zagrac grrrr ale jakos go zbylam obiecujac mu ze zaraz wrocimy i w tedy z nim zagram no ale "ucieklysmy"na poddasze i juz nie wrocilysmy heh Tam spotkalysmy Grzeska Marciaka...posiedzialysmy z nim chociaz w sumie to on z nami posiedzial,pogadalysmy a potem Natala i Ilona sie zmyly.My dopilysmy soczek kaktusowy;p i ruszylysmy w str.pks-u po Szymona w drodze okazalo sie ze on czeka juz na nas pod Tawerna i musialysmy sie wrocic ale ok jakos poszlo heh.Nastepny cel-DEMON:)))poszlismy...usiedlismy i walek;/ nie sprzedali nam pifka;p ale jakos temu zaradzilismy i Szymon kupowal dla siebie a my pilysmy heh:)Czas szybko zlecial i trzeba bylo sie zbierac pod Imperium bo tam mial tatus podjechac...okolo 21;40 tatus byl i wzial nas do domciu tzn. najpierw odwiezlismy kotecka do domu a potem w 3 do naszego;)W aucie Ola stwierdzila ze jest glodna na co moj tata odp.jej"Za malo zjadlyscie albo za duzo wypilyscie"....-Ola-:"pilysmy soczek kaktusowy"...-tata-:"Soczek kaktusowy tak nie pachnie" hehe i nastala cisza;p Pozniej juz nikt wolal nic nie gadac:p w Domciu zjadlysmy kolacyjke i poszlysmy do mnie do gory...Posiedzialysmy do 3;00(tak twierdzi moja mama) heh i jakos w 3 na dwuosobowym tapczanie zasnelysmy :) i tak skonczyl sie dzien;)Mam nadzieje ze nikogo nie zanudzilam;) Nastepa notka bedzie ciekawsze:)Bedzie o moich przyjaciolach...wrogach...milosciach...itp...kazdemu powiem cos od siebie;)podziekuje albo zjebie hehe:))czekam na komenty pozdro for all:)***Kotecku kofam cie :****

aniulek... : :
sie 19 2004 Ciepelko:)-narescie??
Komentarze: 3

Ello:*Nareszcie upal:)chociaz???Moze troszke za cieplo:P;/ ale ogolnie gites...Dzisiaj nic ciekawego sie nie dzialo;/(jak zwykle)Rano okolo 9;00 dostalam fafikiem po twarzy i od razu wiedzialam ze Pawel juz nie spi:>(Musialm wstac...a to nie bylo latwe hehe pozniej zadzwonila Sylwia i oswiadczyla mi ze kolo 12;00 bedzie u nas "Henio" i musimy dac mu karteczke z wakacji hehe boroczek sie dla nas poswieca:)wpada na godzinke az z Gliwic i jeszcze sie prazy w wojskowym mundurze heh...to sie nazywa poswiecenie:)A wiec o 12;00 spotkalysmy siem z nim uwaga!!!!w lesie<hahaha>i tam zostalysmy okradzione z klapeczkow ktore mialysmy na nogach+ja wyladowlam w krzakach:P(sama)hehe.Jakos je odzyskalysmy i "Henio" poszedl do domciu i my tesh...jak przyszlam to zjadlam szobie obiadek i poszlam nynu:Ptzn.bawialm sie z dzieciakami na materacu i usnelam heh.Przed chwilka sie obudzilam...zjadlam szobie loda heh looknelam na fotki co tatulek mi od fotografa przywiozl i siadlam do kompa;)Jutro wybieram sie na basenik bo ponoc ma byc ciepelko a w niedziele do kotecka bo ten zapracowany boroczek w tygodniu nie ma dla mnie czasu:>hehe Poki co musze isc do dzieci wiec sila rzeczy koncze noteczke..i please WIECEJ KOMENTOW!!!!!! 3majcie siem:***

aniulek... : :
sie 17 2004 Wielki powrót;)))
Komentarze: 2

Hey slonka;**Heh postanowilam wrocic:)cieszycie sie co nie:)To wszystko zasluga Natalci...Wchodze sobie dzisiaj do niej na blogaska,czytam noteczki,i nagle zachcialo mi sie tez ponownie spisywac ciekawe momenty swojego zycia:)Tak wiec oto jestem...wielkie I'm back!!!Duzo sie dzialo od momentu mojej ostatniej notki..na ostatnim blogu wiec nie bede niczego wspominac,zaczne opisywac dni od dzisiaj no...moze wyjatkowo od wczoraj tak wiec dzisiejsza pierwsza notka bedzie troszku dluga:)

A wiec:16.08.2004r(poniedzialek) hehe Od rana czas spedzalam ze Sylwia jak to zwykle bywa,posiedzialysmy u mnie...u niej...a na popolusnie bylysmy umowione z Szymonkiem do kina na "Osade".Okolo 16;15 moj genialny tatus zawiozl nas na miasto i tam spotkalysmy sie z moim koteckiem:)POszlismy do DEMONA na piffko;)a potem na 18;00do kina.W DEMONIE Szymonek oswiadczyl nam ze w kazdej chwili ma sie pojawic jego kuzyn(26lat)hehe i ze idzie z nami do kina...hmmm no spoko...trza bylo jakos przebolec.Okazalo sie ze kuzyn Szymona to zajebisty czlowiek:)wysmailysmy sie przy nim za wszystkie czasy:)Wracajac do kina:Oczywiscie jak weszlismy do srodka to juz bylo ciemno a my musielismy znalezc 17 rzad<hahaha> szukalismy,pytalismy az w koncu uprzejma pani posiwecila nam latarka i sie usadowilismy:)Filmik ogolnie byl ok ale spodziewalam sie czegos mocniejszego...mowili ze to horror i szlam tak nastawiona a w sumie nie wiem czy na cale 2 godzinki moze raz sie wystraszylam:>Ale ogolnie ok:)film mnie tak wciagnal ze sweterka zapomnialam po seansie hahaha i musialam sie wrocic:)Po kinie poszlismy sobie do "biedrony":)po czekolade a potem zaczekalysmy na tate od Sylwi i do domciu:)tzn. po ciuchy do Sylwi i do mnie bo u mnie spala:)Posiedzialysmy chwilke(do 2:30) na necie:P ja siem ugadalam z Rafikiem na "soczek":)i potem nynu:)Co mi sie snilo to juz nie powiem hehe No a dzisiaj jest dzisiaj:)17.08...godzinka 13;21...sylwia w gorach..maz w pracy...na dworze slonko...a ja w domu...:>hehe spadam cos pozmieniac...obiecuje ze nast.notki beda krotsze:) 3majcie sie ludziska:***czekam na komenty;***

aniulek... : :